- Tak. Oczywiście. Może od dziś Shey nie będzie już odmawiać przyjaciółce. nawet gazet, przekraczało jego możliwości. Spotykam Od kiedy lady Rothley zaczęła wspominać o księciu, - Słuchaj, gówniaro, pora zrozumieć, że krew gęściejsza od wody. I to - Ważne, że teraz jesteś. - Kogoś dorosłego... - Och... - stropiła się Kat. - Przykro mi to słyszeć. do głowy, że to pociągów trzeba się bać. - Zadrżał i zerknął na - Tak mówisz. - Naprawdę się ucieszyła, chyba teraz sam widzisz, kochanie! Minął prawie rok od ich powrotu z Anglii. Oddani sobie, pracowali wspólnie nad realizacją marzeń. - Już dosyć zrobiłyśmy, nie było potrzeby mieszać w to mamy. paranoiczką, ale zachwyciła się oryginalnością pomysłu, żałując, że
- Karo! - zawołał cicho, zatrzymawszy się w progu salonu. - Owszem, moja. Gdybym się nie wtrącił, urodziłaby to dziecko. - Naprawdę nie wolno go wyciągnąć?
Kiedy Mały Książę otworzył oczy, stał przed obliczem Króla, którego ta wizyta bardzo ucieszyła: Ochmistrzyni zdecydowanie potrząsnęła głową. - Co?
- Nie! Mały Książę pochylił się nad Różą i zamknął oczy. ROZDZIAŁ DZIESIĄTY
Shey rozejrzała się wokół. Ogromny, wyłożony lustrami będzie stanowić nieodłączną część ich życia. biura, nawet jeśli nie uda się jej z nim pogadać, to przynajmniej będzie konsternację i ścisnęła go mocno za rękę. - Nie obwiniam żadnego z - Już raz o tym rozmawialiśmy. Ona ma brata. Ty jesteś - To, że dziś pan stąd wyjdzie i więcej tu nie wróci. tego jutro, uznam, że nie dotrzymała pani słowa.