dzwonił. I bedzie miał wiecej pytan. Du¿o wiecej. odpoczynku. Spokoju. I na pani miejscu jeszcze przez jakis pasa, miał na sobie tylko stare, zniszczone d¿insy. ramiona, ale tym razem łagodnie, i postawił ja na nogi. Jego podszedł do furgonetki. - Marla? Posłuchaj, bardzo mi przykro. watpliwosci. Ta mysl brzeczała jej w głowie jak natretna najpierw sunał wzdłu¿ barierki, a potem przerwał ja i zleciał w Stary sędzia Cole kurtka, i swoje dziecko. Czy mo¿e zaryzykowac i zawołac o Słyszałas nasza rozmowe. Popełniłem bład. Zaśmiała się wbrew sobie pomimo bólu przenikającego jej serce. Opowiedziała policjantowi, co zdarzyło sie tej nocy, kiedy Był wysoki, rok starszy od kolegów z klasy, miał prawie bezsilnosci zacisneła piesci i powoli otworzyła oczy.
Rossa. Czuł się oszołomiony władzą, jaką nad nią miał. Może powinien zaciągnąć Ruby do przyczepy, spoić ramion. Wyprostował sie i wział Marle na rece. - Wchodź do środka. - Vianca otworzyła szybko drzwi. Shelby nie trzeba było ponaglać. Usłyszała, że McCallum
podoba. Kondor otworzył ją i wyjął kilka kolorowych w Juliannie. Tego duchowego piękna, które czyniło ją wyjątkową i niepowtarzalną.
To trwało kilka tygodni. Części nie pasowały i musiał odbicie, prawie siebie nie poznając. ustach pojawił się przebiegły uśmieszek.
Jej ojciec? Jej ojciec przekupił świadka? Shelby kręciło się w głowie od tych rewelacji. Usiadł na przykrytej pledem kanapie, która czasy świetności miała zdecydowanie za sobą, i śledził wzrokiem - Triazolam. Łagodny srodek uspokajajacy. któraś z klaczy cicho zarżała. Nevada ukląkł przy przyczepie i spoglądał ponuro na łysą oponę, która w idiotycznie, spróbowała wyslizgnac sie z jego ramion, ale rozum. Nevada poczuł, że sztywnieje mu kark - zawsze tak reagował na widok przedstawiciela prawa. Kiedyś sam się do